Saturday, January 16, 2016

Finansowanie ochrony własności przemysłowej z Funduszy Unijnych


Dzisiejszy wpis nietypowo ma charakter ogłoszenia - ale bardzo praktycznego :).

Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) prowadzi przyjmowanie wniosków o dofinansowanie w ramach Poddziałania 2.3.4. Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (PO IR) „Ochrona własności przemysłowej” nabór trwa do 31 marca 2016r.

Jakie projekty będą dofinansowane w ramach działania - Dofinansowaniu będą podlegać projekty dotyczące:
a) uzyskania prawa ochrony własności przemysłowej (tj.: patentów, praw ochronnych na wzory użytkowe oraz praw z rejestracji na wzory przemysłowe) z możliwością wsparcia przygotowania procesu komercjalizacji przedmiotu zgłoszenia poprzez zakup usługi doradczej,

albo
b) realizacji ochrony prawa własności przemysłowej, gdy wnioskodawca we wszczętym postępowaniu występuje w roli podmiotu broniącego posiadanych praw, a postępowanie dotyczy unieważnienia patentu, prawa ochronnego na wzór użytkowy albo prawa z rejestracji wzoru przemysłowego lub stwierdzenia wygaśnięcia patentu, prawa ochronnego na wzór użytkowy albo prawa z rejestracji wzoru przemysłowego".

Kwota dofinansowania – Planowana minimalna wartość projektu 10 000 zł, planowana maksymalna wartość projektu – 1 000 000 zł. Poziom dofinansowania: do 50% (bez względu na wielkość przedsiębiorstwa i miejsce realizacji projektu).

Z działania mogą skorzystać – mikro, mali i średni przedsiębiorcy, szczegóły pod tym linkiem

Innymi słowy jeśli są Państwo zainteresowani uzyskaniem ochrony lub obroną swoich już posiadanych praw, mogą Państwo skorzystać z dotacji unijnej w tym zakresie.

Nasza kancelaria rzecznikowska Brzezicki Gierszewski (www.bgpatent.pl) może wesprzeć Państwa w uzyskaniu środków oraz oczywiście w realizacji zlecenia.

Sunday, January 10, 2016

Wyczerpanie prawa do egzemplarza programu komputerowego ściągniętego z Internetu.

Zgodnie ze świętą zasadą prawa autorskiego wyrażoną w art. 51 ust.3 ustawy: Wprowadzenie do obrotu oryginału albo egzemplarza utworu na terytorium Europejskiego Obszaru Gospodarczego wyczerpuje prawo do zezwalania na dalszy obrót takim egzemplarzem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, z wyjątkiem jego najmu lub użyczenia. Innymi słowy, jeżeli dana osoba nabyła legalnie egzemplarz utworu - np. książkę czy album muzyczny może ją odsprzedać, a uprawniony nie może się temu sprzeciwić, bo jego prawo do tego egzemplarza utworu zostało już skonsumowane - wyczerpało się. Powyższa doktryna, podobnie zresztą jak wiele instytucji prawa autorskiego, zaczęła się załamywać wraz z rozwojem technik cyfrowych. W środowisku cyfrowym nie istnieje przecież pojęcie oryginału i kopii. Książkę można skserować, ale ksero nie będzie przecież tym samym czym oryginał. Natomiast w przypadku pliku komputerowego jego kopia jest identyczna z oryginałem. Powstało więc pytanie, jak należy rozumieć pojęcie "egzemplarz utworu"? Przez długi czas, doktryna stała na stanowisku, że o egzemplarzu utworu zdigitalizowanego możemy mówić tylko i wyłącznie jeśli jest on utrwalony na materialnym nośniku - np. płycie - i dopiero taki utwór podlegał wyczerpaniu. Jednak rozwój programów komputerowych, a raczej modeli biznesowych dotyczących ich sprzedaży nakazał zastanowić się czy na pewno poglądu tego nie należy zrewidować. I tak dochodzimy do rozstrzygnięcia w sprawie C-128/11  Usedsoft v. Oracle. W sprawie tej Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiadał na pytania prejudycjalne sądu niemieckiego, dotyczące możliwości dalszej odsprzedaży kopii programów (Oracle'a)  sprzedawanych wyłącznie w formie plików komputerowych. Trybunał stanął na stanowisku, iż z perspektywy zasad wyczerpania praw do programu komputerowego bez znaczenia jest, czy został on zakupiony w formie materialnej zapisanej na płycie CD/DVD czy niematerialnej - został ściągnięty w formie pliku komputerowego ze strony internetowej Producenta. Wskutek bowiem dokonania tej transakcji sprzedaży prawo producenta do wprowadzenia do obrotu tego konkretnego egzemplarza utworu uległo wyczerpaniu. Trybunał uznał, zatem za zgodny z prawem wtórny obrót legalnie nabytymi programami komputerowymi sprzedawanymi w formie plików komputerowych ściąganych ze strony internetowej i pełne prawo nabywcy "używanego" oprogramowania  do korzystania z niego, na takich samych zasadach jak pierwszy nabywca. Rozstrzygnięcie Trybunału jest przełomowe, rozszerza bowiem pojęcie "egzemplarza utworu" również na niematerialny plik komputerowy ograniczając tym samym zapędy uprawnionych producentów do rozszerzania ochrony prawno-autorskiej. Trybunał popsuł zatem humor producentom oprogramowania oraz wytyczył uniwersalny kierunek rozumienia pojęcia "egzemplarza utworu" w społeczeństwie informacyjnym. Nie trudno odgadnąć, że kierunek ten na razie ignorowany przez uprawnionych do innych niż programy komputerowe utworów prawa autorskiego.

Wednesday, January 6, 2016

Polsko-chinska umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania - należności licencyjne za oprogramowanie

źródło
Zgodnie z art. 21 ust.1 i 2 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych w przypadku, w którym polska spółka nabywa od zagranicznego podmiotu usługi o charakterze niematerialnym - związane w szczególności z prawami autorskimi, z prawami własności przemysłowej, know how itp. zobowiązana jest do uiszczenia tzw. podatku u źródła w wysokości 20% faktury za wskazane usługi. Spółka więc płaci 20% do Urzędu Skarbowego. 80 % odbiorcy wystawiając potwierdzenie uiszczenia podatku - formularz IFT2.
Odstępstwa od tej zasady mogą być przewidziane przez umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, zawarte pomiędzy Polską a poszczególnymi krajami. I tak np. w umowie zawartej z Chinami w art. 12 dotyczącym należności licencyjnych nie wymieniono programów komputerowych jako tych które winny być objęte regulacją umowy - umożliwiającej obniżenie podatku u źródła do 10%. Ponieważ wskazany wyżej art. 21 ustawy o CIT stosuje się z uwzględnieniem umów o unikaniu podwójnego opodatkowania podatnicy zaczęli wskazywać, iż opłaty licencyjne uiszczane za licencję na  oprogramowanie komputerowe od podmiotów chińskich nie podlegają podatkowi u źródła, nie zostały bowiem objęte regulacją umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania ergo strony wyłączyły ten przedmiot z regulacji. Organy skarbowe, prezentując oczywiście profiskalną interpretacje przepisów, konswekwentnie odrzucają tę interpretację domagając się zapłaty daniny zgodnie ze wskazaną regulacją ogólną.

Na szczęście dla podatników sądy administracyjne wypracowały swoje stanowisko - zgodne z interpretacją podatników i konsekwentnie uchylają decyzję organów skarbowych w tej materii. Jednym z ostatnich wyroków w tej materii jest Wyrok WSA w Rzeszowie z dnia 15 stycznia 2015r. - sygn. akt I SA/Rz/1026/14. W wyroku tym sąd potwierdził, że: wypłata należności licencyjnych z tytułu użytkowania programów komputerowych, jako czynność niewymieniona w przepisach umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, nie rodzi obowiązku pobrania podatku u źródła w Polsce. Zwłaszcza zaś, w takim wypadku obowiązku takiego nie można domniemywać. Sad podkreślił dodatkowo, że z samego faktu uznania programu komputerowego za utwór w rozumieniu prawa autorskiego nie wynika, że należności licencyjne z tytułu użytkowania tego programu są objęte definicją należności licencyjnych zawartą w umowie.

CEIDG - Skarb Państwa i znaki towarowe

Natknąłem się ostatnio zupełnie przypadkowo na wpis prawa ochronnego na wskazany niżej znak towarowy o numerze R.276349:



Prawo ochronne uzyskano dla wskazanych niżej usług: 35 doradztwo w zakresie organizowania i prowadzenia działalności gospodarczej, informacja o działalności gospodarczej, pozyskiwanie danych do komputerowych baz danych, komputerowe bazy danych (systematyzacja danych), komputerowe zarządzanie plikami, organizowanie działalności gospodarczej (doradztwo dotyczące zakładania, zawieszania, wznawiania, zmiany, zakańczania działalności gospodarczej), doradztwo w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej, pomoc w prowadzeniu działalności gospodarczej, 38 przesyłanie informacji, przesyłanie informacji tekstowej i obrazowej za pomocą komputera, przydzielanie dostępu do baz danych, 41 komputerowe przygotowanie materiałów do publikacji, 42 wyszukiwarki internetowe (dostarczanie – opracowywanie). Uprawnionym ze znaku jest Skarb Państwa działający przez statio fisci - Ministerstwo Gospodarki.

Tak sobie myślę, czy Skarb Państwa może uzyskać na swoją rzecz znak towarowy? Konstrukcyjnie znak towarowy służy przedsiębiorcy do odróżniania swoich towarów lub usług na rynku od towarów innych przedsiębiorców. Prowadzenie działalności gospodarczej jest, wydawałoby się, rzeczą konieczną dla możliwości uzyskania prawa ochronnego na znak towarowy. Doktryna dopuszcza wprawdzie możliwość uzyskiwania praw do znaków towarowych przez podmioty nieprowadzące działalności gospodarczej (stowarzyszenia, fundacje) ale pod warunkiem ich obecności na rynku. Można zatem powiedzieć, że nie tyle samo prowadzenie działalności gospodarczej ale działanie w ramach rynku i konkurencji. Wszak fundacje i stowarzyszenia mają swoją konkurencję walcząc choćby o 1% podatku jako Organizacje Pożytku Publicznego. Z powyższych względów należałoby uznać, że Skarb Państwa nie jest uprawniony do uzyskania prawa ochronnego na znak towarowy. Wszak nie prowadzi on działalności gospodarczej ani nie jest uczestnikiem rynku. Działające w jego imieniu organy nie działają w warunkach konkurencji - to dość oczywiste. Jego styczność z działalnością gospodarczą czy rynkiem ogranicza się tylko do jego funkcji jaką jest wykonywanie zadań publicznych - administracyjnych zgodnie ze swoimi kompetencjami. To zaś nie oznacza uczestnictwa w rynku w rozumieniu doktryny i celu ochrony znaków towarowych. Mimo to zdolność organu do nabycia prawa do znaku towarowego nie jest raczej kwestionowana ani w doktrynie ani w praktyce Urzędu Patentowego. Wyprowadzana jest ona z treści przepisu przejściowego art. 325 ust.2 pwp. Co więcej zaś, rozporządzenie wykonawcze dotyczące zgłaszania znaków towarowych znowelizowane w 2014r. wskazuje, na wymogi w zakresie zgłoszenia dokonanego przez organ administracji rządowej lub państwową jednostkę organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej. Przyznanie zdolności znakowej wskazanym organom ma daleko idące konsekwencje płynące z funkcji znaków towarowych oraz obowiązków dla uprawnionego ze znaku. W jaki bowiem sposób organ administracji lub ma wykazać używanie znaku dla wskazanych usług? Dla przykładu CEIDG dla wskazanych wyżej usług? Bo jak rozumiem CEIDG nie prowadzi działalności gospodarczej, a tylko wykonuje swoje funkcje publiczne. Czy oznacza to, że wykonywanie funkcji publicznych ma być spełnieniem obowiązku rzeczywistego używania znaku? Jeśli nim nie jest, a wydaje się to logiczne - oznacza to, że po 5 latach od uzyskania prawa do znaku towarowego można stwierdzić jego wygaśnięcie. Jeżeli w ogóle nie próbować unieważnić znaku wskazując, że nie zostały spełnione ustawowe wymogi do uzyskania prawa, nie przedmiotowe a podmiotowe.

Z perspektywy funkcji i celowości zastanawiam się po co MG zgłosiło ten znak ? Czy jest w tym jakiś zamysł, czy to wyraz swego rodzaju mody na posiadanie logotypów przez organy administracji, a w dalszej konsekwencji uzyskiwanie na nie praw ochronnych. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić egzekwowanie praw do znaku na drodze sądowej... tym bardziej po 5 latach od dnia uzyskania prawa.

Dochodząc więc do konkluzji, myślę, że uzyskiwanie praw ochronnych na znaki towarowe przez Skarb Państwa w aktualnym stanie prawnym nie jest zbyt szczęśliwe. Praktyka ta jest jednak odpowiedzią na widocznie istniejącą potrzebę ochrony oznaczeń jednostek administracji publicznej. Problem w moim przekonaniu należałoby rozwiązać systemowo np. przez ustawę która uregulowałaby zasady ustalania oznaczeń jednostek administracji publicznej i ich ochrony. Można by też wprowadzić regulację szczegółową do prawa znaków towarowych. Nie budzi bowiem chyba większych wątpliwości, że w obecnym kształcie ustawy uzyskiwanie praw do znaków towarowych przez organy administracji publicznej jest wypaczeniem istoty regulacji i nie znajduje oparcia w jej przepisach.