Prawo znaków towarowych posiada instytucję tzw. wyczerpania prawa. W wielkim skrócie oznacza ona, iż osoba, która zakupiła towar oznaczony znakiem towarowym przez uprawnionego ze znaku w Polsce lub EU może tym towarem dalej obracać. Uprawniony nie może sprzeciwić się dalszemu obrotowi takiego towaru - bowiem jego prawo się "wyczerpało" - ergo uzyskał już korzyść jaką mógł uzyskać z tytułu wprowadzenia towaru do obrotu.
Wskazana instytucja nie jest jednak prawem o charakterze absolutnym. Zgodnie bowiem z treścią art. 155 ust 3 ustawy prawo własności przemysłowej, uprawniony może sprzeciwić się np. dalszej dystrybucji towarów jeżeli przemawiają za tym "uzasadnione względy", a w szczególności jeżeli zmienił się lub pogorszył stan towarów. Temat ograniczeń wyczerpania prawa jest szeroko rozpoznany, w branży farmaceutycznej, w przypadkach tzw. importu równoległego. Wiadomo, że leki w różnych krajach mają różną cenę, pakowane są w różne opakowania - dzięki ograniczeniom płynącym z wyczerpania prawa - producentom udaje się kontrolować rynki i ustalać własne strategie cenowe na oferowane produkty.
Spotkałem ostatnio ciekawy przypadek z zakresu omawianej tematyki z branży odzieżowej. Wiele firm odzieżowych sprzedaje t-shirty - w linii basic - tj. jednokolorowe, bez żadnych nadruków czy napisów. Jeden z moich klientów odkrył, że tak sprzedawane przez niego t-shirty, zostały przez kogoś zadrukowane i sprzedawane na jednym z targowisk w wypoczynkowej miejscowości - przy zachowaniu jego znaków towarowych na metkach i tzw. hand tagach. Co więcej, do salonów sprzedaży zaczęli zgłaszać sie klienci z reklamacjami dotyczącymi niskiej jakości nadruków, które zaczęły bardzo szybko "schodzić" i farbować inne ubrania. Sytuacja wydaje się klasycznie odpowiadać, definicji wyłączenia spod zasady wyczerpania prawa. Zgodnie bowiem ze wskazanym
wyżej art. 155 ust.3 prawa własności przemysłowej - uzasadnione względy istnieją m.in. wtedy gdy zmienił się lub pogorszył stan towarów. Stan towaru mojego klienta zmienił się w sposób znaczący - można powiedzieć, że po dodaniu do niego nadruku, nie jest to już ten sam t-shirt jaki wprowadził do obrotu sygnując go swoim znakiem towarowym. Wyłączenie możliwości powołania się na wyczerpanie prawa powoduje, iż osoba, dokonująca obrotem tak zmienionym towarem narusza prawo ochronne do znaku towarowego - w praktyce zupełnie tak, jakby sprzedawała podróbki.
This comment has been removed by the author.
ReplyDelete