źródło |
Jerzy M. był współautorem projektu architektonicznego Muzeum
Przyrodniczego Tatrzańskiego Parku Narodowego w Zakopanem. Koncepcja
autorska sprowadzała się do uzyskania przestrzenności pomieszczeń wewnętrznych
i organicznego ich zespolenia z pejzażem zakopiańskim. Według projektu
tafle okienne miały być wykonane ze szkła antisolowego, co zabezpieczałoby
żywotność (kolorystykę) okazów wystawowych, jednakże z uwagi na trudności w
jego uzyskaniu, autorzy projektu wyrazili zgodę na zastosowanie takiego szkła
tylko od strony południowej i zachodniej. Intencją autorów odnośnie
wnętrza obiektu było zapewnienie jednolitości materiałowo przestrzennej sali
głównej i antresoli wzajemnie przenikających się ze środowiskiem zewnętrznym.
Przy realizacji inwestycji wprowadzono zmiany w projekcie architektonicznym
polegające na zabudowaniu antresoli i zasłonięciu okien drewnianymi
przesłonami. Jerzy M. pozwał Skarb Państwa o naruszenie jego autorskich praw osobistych
w postaci integralności utworu i domagał się przywrócenia budynku do stanu
według projektu.
Sąd Wojewódzki przyznał rację powodowi co do zasady: zmiany
w projekcie stanowiły naruszenie integralności utworu, przekreślały bowiem
ideę artystyczną tego projektu. Sąd oddalił jednak żądanie
przywrócenia stanu poprzedniego jako nieuzasadnione - stwierdził bowiem, że
koszty przywrócenia stanu przewyższają koszty realizacji zmienionej koncepcji.
Zobowiązał mimo to pozwanych do opublikowania ogłoszenia przeprosin przez
pozwanego w Życiu Warszawy, Gazecie Krakowskiej i miesięczniku
"Architektura".
Sąd Najwyższy w sprawie, po kasacji pozwanych, przypomniał,
że usunięcie skutków naruszenia prawa powinno być dokonane przy użyciu środków
celowych i adekwatnych. Takim środkiem nie jest według sądu konieczność
przeproszenia powoda w trzech wskazanych wyżej czasopismach, lecz tylko w
jednym: "Architekturze". Wyrok SN, sygn. akt IV CR
122/1988.
Wskazane orzeczenie (wydane jeszcze pod rządami ustawy z 1952 roku) jest zaskakujące i trudno odczytywać je w oderwaniu zarówno od czasów w jakich zostało wydane jak i strony postępowania (Skarbu Państwa). Sąd wszak, doszedł do przekonania, że doszło do naruszenia osobistych praw autorskich powoda - prawa do integralności utworu a wprowadzone zmiany przekreślały całkowicie ideę artystyczną utworu, żądanie przywrócenia stanu poprzedniego uznał jednak za nieuzasadnione (!sic). Najwyraźniej interes ekonomiczny pozwanego wziął górę nad interesem twórcy, którego prawa zostały w sposób ewidentny naruszone. Co więcej, Sądy rozpatrujące sprawę, nie pochyliły się znacząco nad wyjaśnieniem dlaczego uważają roszczenie o przywrócenie stanu pierwotnego za nieuzasadnione. Wydaje się, że gdyby sprawa rozpatrywana była w dzisiejszych czasach zapadłby zgoła odmienny wyrok w tym zakresie.
Wskazane orzeczenie (wydane jeszcze pod rządami ustawy z 1952 roku) jest zaskakujące i trudno odczytywać je w oderwaniu zarówno od czasów w jakich zostało wydane jak i strony postępowania (Skarbu Państwa). Sąd wszak, doszedł do przekonania, że doszło do naruszenia osobistych praw autorskich powoda - prawa do integralności utworu a wprowadzone zmiany przekreślały całkowicie ideę artystyczną utworu, żądanie przywrócenia stanu poprzedniego uznał jednak za nieuzasadnione (!sic). Najwyraźniej interes ekonomiczny pozwanego wziął górę nad interesem twórcy, którego prawa zostały w sposób ewidentny naruszone. Co więcej, Sądy rozpatrujące sprawę, nie pochyliły się znacząco nad wyjaśnieniem dlaczego uważają roszczenie o przywrócenie stanu pierwotnego za nieuzasadnione. Wydaje się, że gdyby sprawa rozpatrywana była w dzisiejszych czasach zapadłby zgoła odmienny wyrok w tym zakresie.