źródło |
Każdy kto brał udział w procesie tworzenia nowej marki wie, jak trudno w dzisiejszych czasach opracować jej nazwę. Setki tysięcy zarejestrowanych znaków towarowych, orzecznictwo OHIM, zgodnie z którym niemal wszystko jest do siebie podobne, powoduje, że poszukiwanie nazwy "czystej", a jednocześnie spełniającej odpowiednie kryteria estetyczne to proces niezwykle żmudny i długotrwały, wymagający aktywnej współpracy rzecznika patentowego i marketingowców.
Często zdarza się, że proces wyboru nazwy wspomagają zewnętrzne agencje kreatywne, oferujące opracowanie pakietu nazw spełniających zadane kryteria. Niektóre z agencji, chcąc uatrakcyjnić swą ofertę, idą krok dalej i oferują, nie tylko opracowanie nazw, ale opracowanie takich nazw, które spełniać będą kryteria czystości znaku towarowego. Tego rodzaju usługa jest znacznym ułatwieniem i odciążaniem dla przedsiębiorcy poszukującego nazwy dla nowego brandu, pod warunkiem jednak, że jest rzetelna.
Spotkałem się z sytuacją, w której agencja kreatywna zaoferowała opracowanie nazw i dokonanie badania ich czystości, przy czym badanie to, według niej, polegać miało na sprawdzeniu, czy w bazach danych znaków towarowych nie ma znaków identycznych do zaproponowanych nazw.
Każdy znawca tematyki prawa znaków towarowych wie, że sprawdzanie czystości znaku towarowego wyłącznie pod kątem identyczności jest drobnym wycinkiem pracy jaką należy wykonać w celu oceny czy nie istnieją przeszkody w rejestracji znaku towarowego. Identyczność - w warstwie słownej - zdarza się ale też jest to sytuacja raczej oczywista. O wiele jednak ważniejsza jest ocena podobieństwa w stosunku do istniejących znaków towarowych w tożsamych klasach towarowych. Podobieństwo znaków jest sytuacją nader częstą i to ono prowadzić może do uznania kryterium "prawdopodobieństwa wprowadzenia w błąd", które jest przyczyną odmowy przyznania prawa ochronnego do znaku towarowego. Aby umieć ocenić podobieństwo znaków towarowych, należy posiadać wiedzę odnośnie kryteriów jakie brane są pod uwagę przy jego ocenie - trzeba posiadać wiedzę merytoryczną - którą posiada praktykujący rzecznik patentowy.
Nie umniejszając zatem kompetencjom agencji kreatywnych w zakresie ich głównego przedmiotu działalności - radziłbym ostrożnie podchodzić do ewentualnych kwestii badania przez nie czystości wymyślonych nazw. Bezpieczeństwo prawne związane z korzystaniem z danej nazwy wymaga bowiem, aby była ona sprawdzona przez rzecznika patentowego, nie zaś przez marketingowca chcącego uatrakcyjnić swoją ofertę.
No comments:
Post a Comment