
Autorka książki zastosowała szerokie cytaty z wypowiedzi Gran, która oskarżała Szpilmana o współpracę z Gestapo mówiąc, iż był on policjantem w Getcie. Rodzina Szpilmana poczuła się dotknięta tymi fragmentami książki, jednak przegrała w dwóch instancjach. Sądy stwierdziły, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych bowiem nie została spełniona przesłanka bezprawności. Autorka cytowała wypowiedź Gran, wskazała przy tym, że nie jest w stanie potwierdzić wiarygodności tych słów. Sąd Najwyższy cofnął sprawę do ponownego rozpoznania z przyczyn formalnych, dał jednak wyraźną wskazówkę interpretacyjną Sądowi Apelacyjnemu, która może być niepokojąca. Jak wskazał sędzia Wrzeszcz - Rzetelność autora książki to nie tylko prawidłowe zebranie informacji, lecz także sposób ich zaprezentowania, stworzenie kompozycji. Twórca musi dążyć do tego aby ograniczyć ryzyko naruszenia dóbr osobistych osób, które są opisywane.
Problem polega na tym, że prawda jest w tych okolicznościach nieweryfikowalna. Skąd zatem wiadomo, że te oskarżenia naruszają dobra osobiste Szpilmana? Jak więc autor ma przedstawić materiał - stanowisko danej osoby, bez jego wskazania? Uznanym w orzecznictwie sposobem wyłączenia bezprawności jest wyraźne zdystansowanie się do prezentowanej wypowiedzi - i jak się wydaje to właśnie autorka zrobiła. Nie można bowiem zapominać czy umniejszać prawu do swobody twórczej, które jest głęboko zakotwiczone w Konstytucji, a którego ograniczenie musi być proporcjonalne do prawa, z którym jest zestawiane. Z niecierpliwością czekam na uzasadnienie orzeczenie oraz na kolejne orzeczenie Sądu Apelacyjnego w sprawie.
No comments:
Post a Comment