Thursday, January 22, 2015

Ochrona wizerunku więźnia

Źródło
W dniu 1 października 1997 r. w Wiadomościach Telewizji Polskiej S.A. o 19:30 ukazał się reportaż dotyczący śmierci jednego z aresztowanych w Areszcie Śledczym w Poznaniu. W trakcie reportażu pokazywane były ujęcia aresztu. Na jednym z nich trwającym ok. 10 sekund uwidoczniono postać jednego z więźniów za kratami.

Ów więzień, Remigiusz T. pozwał Telewizję Polską S.A. o naruszenie prawa do wizerunku, twierdząc, że rozpowszechnienie jego wizerunku nastąpiło bezprawnie - bowiem nie udzielał na nie zgody.

Zasadą jest, że rozpowszechnienie wizerunku wymaga zgody osoby przedstawianej. Od tej zasady istnieje jednak kilka wyjątków. Jeden z nich wskazany jest w art. 81 ust.2 pkt 2 prawa autorskiego. Zgodnie z nim: Zgody nie wymaga rozpowszechnienie wizerunku osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. Pozwana TVP powołała się na ten właśnie wyjątek, wskazując, że wizerunek powoda był jedynie szczegółem w całości reportażu, w którym pokazano w serii kolejnych zdjęć budynek więzienny, jego otoczenie i wnętrze - celem zilustrowania zawartego w reportażu tekstu.

Sąd I instancji zgodził się z argumentacją pozwanej telewizji i oddalił powództwo. Sąd stwierdził, że wizerunek powoda był rozpoznawalny jedynie dla najbliższej rodziny lub współwięźniów nie zaś dla szerszego kręgu odbiorców. Przyjął też, że w sprawie znajdzie zastosowanie wskazany w art. powyżej wyjątek, przez co działanie pozwanego nie było bezprawne.

Sąd Apelacyjny, zmienił wyrok i uwzględnił powództwo co do zasady. Przyjął przy tym całkowicie odmienne stanowisko, niż sąd I instancji. Wskazał, że naruszenie prawa do wizerunku następuje bez względu na naruszenie innych dóbr osobistych, użycie zaś wizerunku powoda w tej a nie innej formie świadczy o braku reporterskiego charakteru materiału – ale o celowym i świadomym zmontowaniu i włączeniu w materiał ujęcia ze skazanym w odpowiednim momencie. Staje się on więc niejako aktorem, a nie przypadkowo nagraną osoba. (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, sygn. akt VI ACa 348/03).

Sprawa jest ciekawym przykładem całkowitego niezrozumienia przepisów przez Sąd I instancji. Sąd ten bowiem nie rozważył istoty ochrony prawa do wizerunku jako zasady i ustanowionych od niej wyjątków. Rozpowszechnianie wizerunku danej osoby wymaga jej zgody. Wyjątki od tej zasady należy interpretować ściśle bez możliwości stosowania szerokich analogii. Wyjątek na jaki powołała się Telewizja Polska S.A. ma swój cel. Jest nim umożliwienie rozpowszechniania materiałów, na których utrwalone są pewne zbiorowości ludzkie, nawet jeśli ich wizerunki są rozpoznawalne lub też pojedynczych osób, które niejako przypadkowo znalazły się w kadrze np. szerszej panoramy. W żadnym wypadku nie można więc było powołać się na ten wyjątek w omawianej sprawie. Użycie wizerunku powoda, było bowiem świadomym wyborem twórcy reportażu, pasującym do jego tematyki. Powód nie znalazł się w materiale przypadkowo, nie stanowił też szczegółu lecz główny plan 10 sekundowego ujęcia. Ponadto stanowisko sądu w kwestii "rozpoznawalności" wizerunku osoby, doprowadziłoby do absurdalnych wniosków. Jeżeli bowiem, warunkiem naruszenia prawa do wizerunku byłoby kryterium rozpoznania tej osoby przez szerszą grupę odbiorców, na naruszenie tego prawa mogłyby powoływać się tylko osoby powszechnie znane. Wiadomo bowiem, że przeciętna osoba rozpoznawalna jest w swoim kręgu rodzinnym, towarzyskim, który z natury rzeczy jest ograniczony. 

No comments:

Post a Comment